Film bez wątpienia zrealizowany jest nadzwyczaj sprawnie,zresztą Stone to chyba najlepszy inscenizator obok Lyncha w USA,on każdy,najbardziej nawet błahy temat potrafi pokazać w fascynujący widza sposób.Treść filmu budzi więcej wątpliwości niż jego formalna strona,Stone raczej mija się z prawdą,zresztą bardziej niż na dotarciu do niej zależy mu na daniu upustu swoim antyrepublikańskim fobiom,które są jego-i właściwie całego Holywood-przykrą przypadłością.